W ubiegłą środę, 16 października w klubie Pod Palmą odbył się rewelacyjny, chyba najlepszy tej jesieni, nie ujmując innym muzykom, koncert Dereka Wililama Dick’a – Fish’a. Podczas koncertu ścisku nie było, za to był niezły klimacik. No i średnia wieku trochę podskoczyła :) A sam Fish, gwiazda sama w sobie! Nawet próbował mówić po polsku, no i przyznał, że ze wszystkich alkoholi bardzo lubi polski Krupnik.
Poniżej zdjęcia, które udało mi się pstryknąć między bujaniem się a oklaskiwaniem artysty.